Soczysta czerwień, niewinna biel i kolekcja Yayoi Kusama od stóp do głów obsypana kropkami, była inspiracją do stworzenia mojej wiosennej stylizacji. W projekcie Yayoi Kusama i Marca Jacobsa każdy element garderoby począwszy od sukienek, butów skończywszy na dodatkach posiadał ponadczasowy wzór. Według artystki groszki miały odzwierciedlać nasze życie, które jest : "jedną kropką wśród milina innych kropek". W mojej koncepcji groszki pozostały niebanalnym dodatkiem do stylizacji.
Kropki zawładnęły światem w latach 50-tych ubiegłego stulecia, były jednym z najbardziej kobiecych wzorów. Otrzymały wtedy angielską nazwę "polka dots". Dlaczego akurat taką? Otóż w tamtych czasach niezwykle modny był czeski taniec Polka - bardzo energiczny, który polegał głównie na kręceniu się w miejscu, stąd właśnie mógł kojarzyć się z tym motywem. Moją kropką stała się wirująca soczysta parasolka. Zobaczcie kulisy mojej sesji:
parasolka: http://piekneparasolki.pl/
płaszcz: Tiffi,
spodnie: Kappahl,
trampki: bazarek,
komin: handmade
komin: handmade
rękawiczki i skórzany pasek: z szafy mamy.
zdjęcia i film: kondziela.com
Dziewczęco i bardzo elegancko zarazem.
OdpowiedzUsuń