Biel i czerń istnieją z nami od zawsze. Kto by przypuszczał,
że w tym sezonie zostaną tak bardzo docenione. Wyszczuplające pionowe paski są nie
tylko hitem tego sezonu, ale również zbawieniem każdej kobiety która zmaga się
z kompleksem szerokich bioder bądź
krótkich nóg. Niesamowita magia wyszczuplenia i wydłużenia. To, to co oferują
nam nie tylko znani projektanci: Marc Jacobs, Dolce & Gabbana, Christian Dior czy Michael Kors, ale również większość sieciówek. Nie pozwólmy
jednak w pełni pochłonąć się modzie i okraść z kolorów życia. Swoją kreację
ożywiajmy kolorowymi dodatkami, jeśli bardzo upieracie się aby pozostać w
odcieniach czerni i bieli polecam wam czerwoną szminkę, która nada wam kobiecego,
mocnego akcentu.
Korzystając z bieli i czerni postanowiłam stworzyć własną klasyczną kreację.
Do moich łask powróciła pepitka. Na półce pośród długo nienakładanych rzeczy
odkryłam kolejny hit mojego sezonu - ponadczasowy symbol, przypominający dwukolorowa kratkę, który
został wymyślony przez nikogo innego jak Coco Chanel. Niestety z powodu zimowej
aury sukienkę okrył klasyczny żakiet – prawie tak przydatny jak mała czarna. Na
nogi natomiast założyłam niebotycznie wysokie bordowe buty na słupku, ponieważ
bez podwyższenia czuję się jak ryba bez wody. Większość kobiet zapewne w tym
momencie odczuwa ten sam ból co ja. Mój makijaż w stylu czarnego
łabędzia wykonałam inspirując się pomysłem Chanel. Królowa melancholii, mocno
zaznaczone oczy i głębia spojrzenia.
Zdjęcia zostały wykonane w klimacie bieli i czerni.
Inspiracje:
Inspiracje:
Harper’s Bazaar,
biel i czerń,
paski i pepitka.
zdjęcia: kondziela.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz